Sir Winston Sir Winston
509
BLOG

"Nie grać trumnami"?

Sir Winston Sir Winston Polityka Obserwuj notkę 3

Wołanie takie wywołuje u mnie skojarzenie z sytuacją w której gwałciciel wołałby do prokuratora i sądu, by nie grać ch...jami.

Niestety, bandyto: właśnie to, przeciw czemu tak protestujesz, CIEBIE określa, i to określa raz na zawsze. Kain do śmierci chodził z boskim znakiem bratobójcy na skroni, a i dziś o nim pamiętamy.
Nawet ewentualne przebaczenie (na mnie nie liczcie) nie oznacza zresztą, że czyn przestałby istnieć.
Wołanie o niepamięć, wybranie przyszłości przychodzi zawsze i ze swej natury wyłącznie od sprawcy, ze swej natury też jest obrazą dla ofiar, bo opiera się na próbie unieważnienia zbrodni.

Człowiek zaś nie jest władny unieważnić zbrodni.
Zaiste nie w twojej mocy przebaczać!

Dopóki więc nie nabędziecie boskich mocy – wy albo wasz szatański pan – to wołanie o niebyt zbrodni i nieistnienie wszystkiego, co z niej wynika, ma tylko jedną wartość: wskazuje na was, na waszą brudną wspólnotę i waszą zatwardziałość. Ta zaś – obawiam się – przekreśla wszelkie przebaczenie.
Zegar tyka. Krew ofiar woła o sprawiedliwość.
Sir Winston
O mnie Sir Winston

Large Visitor Map Wszystkie wypowiedzi w tym blogu stanowią osobistą i subiektywną opinię autora, który nawet sam uznaje się w POlskiej rzeczywistości za osobę spoza kręgu rozumnych. Młodym, wykształconym, z wielkich miast zaleca się niezwłoczne przełączenie na onet lub serwis informacyjny rządu - przynajmniej będzie się można poczuć jak jedna wielka rodzina. "Człowiek, który przypisuje sobie prawo posiadania własnego zdania na jakiś temat, nie zadając sobie uprzednio trudu, by go przemyśleć, jest doskonałym przykładem owego niezmiennego i absurdalnego sposobu bycia człowiekiem, który nazwałem masą"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka